Jednym z elementów do przejścia jest sznitowanie. Jest to poziom, który prowadzi do samookaleczeń, najczęściej na nadgarstkach i przedramieniach, rzadziej na innych częściach ciała. Osoba poddana temu rodzajowi prania mózgu, odczuwa potrzebę przejścia tego prania a jedynym wyjściem zdaje się być właśnie sznitowanie.
Podczas przechodzenia ważnym elementem było umieszczenie i przekazanie odpowiedniej informacji do odczytu z fragmentów okaleczonych. Stąd tak popularna symbolika i treści kojarzące się z ciemną stroną mocy, sektami czy demonami. Informacje zawarte na tekstach wysznitowanych często posiadały jednego adresata i były ściśle spersonalizowane.
Piter ściągnął info z sznita, przechodząc w ten sposób pranie koguciane. Okazało się, że osoby poddawane tym praniom mogą wykrzesać z siebie swoje własne komunikaty, tak bardzo wołające o pomoc, zrozumienie i miłość. Z dołu rozległy się pojękiwania:
- Nie ma sznitów, nic tu nie widzę ...
Wężownica nerwowo skupiając się szuka sznitów, jednak nic nie może znaleźć. Brak skrupułów jeszcze bardziej wyostrza obrzydliwość i wstrętność tej postaci oraz ekipy uczestniczącej w przeprowadzaniu m.in. programu sznitowego.
Piter jest przeciwny samookaleczaniu - zapewne winny zostanie ukarany za cierpienie osób poddawanych i rodzin odczytujących te krwawe znaki. Miejmy nadzieje, że ludzie zostaną zwolnieni z tego obrzydliwego programu Pono.