sobota, 8 listopada 2014

Prawo lokalizacji | KLONY cz.3 - opowiadania science-fiction

Klony chodzą bez komunikatów. Co najważniejsze bez dusz. Zmieniają lokalizację jeżdżąc ukradkiem to co w inne miejsce, a ówczesne samoloty dające możliwości szybkiej zmiany lokalizacji powodują, że klony zmieniają i kontynenty. No i co z tego ... ?

Duchy bacznie zaczęły przyglądać się z góry chodzącym klonom, a rowerek i klon pedałujący rozpoczął aferę klonową.

- Przecież one się przemieszczają bez ducha !!!
- Klony zmieniają loki !!!
- Klony są niezgodne z prawem !!! - krzyknął duch krzykacz.

Trochę historii
W 1000 roku na zjeździe gnieźnieńskim ustalono pewne prawa, prawa, które zostały rozesłane na cały glob listami. Zapis prawa wyszedł z rąk czerwonego muchomora Bolesława Chrobrego oraz z rąk saurona niemieckiego cesarza Ottona III.  Z wszystkich części świata napłynęły zgody na prawo lokalizacji i uznawanie prawa a wyjątek mówiący o przekroczeniu limitu przez istoty poruszające się bez ducha został zaakceptowany. Przy przekroczeniu miliona klonów na ziemi, prawo jasno wskazuje iż należy przystąpić do likwidacji niezgodności z prawem czyli do "posprzątania klonów", zgodnie z prawem ma się zacząć wojna światowa, która ma na celu uzgodnienie z prawem wszystkich chodzących po ziemi. Wszystko wydawało się bez uwag, jednak wciąż nie przychodziła wiadomość zwrotna od najwyższych przedstawicieli narodu żydowskiego...

- Jest list, Żydzi uznają prawo lokalizacji !
- Prawo obowiązuje do końca świata. !

Prawo zostało uznane przez cały świat, jednak wydawało się, iż prawdopodobieństwo przekroczenia limitu jest mało prawdopodobne a prawo będzie istnieć jako "martwe - nieużywane".

Teraz
Duchy popatrzyły na masę klonów. Ogromna ilość zaskoczyła, szybkość przemieszczania się i pędzące samochody bez ciała z duchem w środku wywołały szok.

- Limit został przekroczony, przyszedł czas na porządki. Liczba klonów na ziemi przekroczyła ........................................................................ 1 miliard.
- Co na to muchomor czerwony ?
- Wszedł z dżumą! Szczury się mnożą, na wiosnę będą gotowe! Ma transport bakterii. Przejął muchy, nałożył na nie klape.
 - Dżuma, muchy ?? - powiedział Sauron
- Znowu nas wyprzedza :/ - zgodnie z prawem.
- Szykować konie, ruszamy o świcie. - rzekł duch sauronowy z wyczuwalnym w głosie napięciem.
- Ale nie ma koni na ziemi.
- Jak to nie ma.
- Są tylko mechaniczne, owsa brak, jest ropa.
- Ropa?
- Ropa.
- To napoić konie ropą ! Niech będą mechaniczne.
- Poderwać ptaki do lotu. Ruszamy.!
- Ptaków też nie ma Sauronie.
- Nie ma ptaków ???
- Tak.
- A co jest?
- Są ptaki żelazne.
- Niech będą, poderwać je do lotu. Mamy wojnę światową...
- Znakomite.
- Znakomite.
- Znakomite.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz